Czy istnieje słownik, który tłumaczy nie tylko pojedyncze wyrazy, ale też zwroty, wyrażenia, czy nawet zdania? I tak, i nie. W zasadzie takich słowników jest już kilka. Korzystając z takich serwisów jak tłumacz Glosbe, Linguee czy Bab.la, możemy przetłumaczyć od razu część zdania bądź też całą wypowiedź, a nie tylko pojedyncze wyrazy. Brzmi wspaniale, prawda?
Mówi się, że jeśli coś wydaje się zbyt piękne, nie może być prawdą. To powiedzenie sprawdza się także i w tym przypadku. Zanim przejdziemy jednak do wyjaśnienia tego, gdzie kryje się haczyk, przyjrzyjmy się najpierw każdej ze wspomnianej z witryn z osobna.
Linguee - słownik polsko-angielski z innymi językami
Na stronie www.linguee.pl mamy możliwość tłumaczenia wyrazów i dłuższych fraz z ponad dwudziestu na kilkanaście języków. Po wybraniu interesującej nas pary wpisujemy w pole tekstowe wyrazy, które chcemy przetłumaczyć i klikamy „lupkę”.
Jak widać na slajdzie poniżej, wybrałam „unjust enrichment”. Słownik wyszukał takie samo zestawienie wyrazów w swojej pamięci i zaproponował różne tłumaczenia (podkreślając też odpowiednie słowa w tekstach źródłowym i docelowym). Nieco wyżej, nad propozycjami tłumaczeń, pojawia się też propozycja z Wikipedii (o ile istnieje).
Słownik Bab.la
Następnym testowanym słownikiem jest słownik na stronie www.bab.la. Tu również użytkownik ma do wyboru różne pary językowe, my wybieramy angielski-polski.
Następnie wpisujemy frazę do przetłumaczenia („principles of life in society”) i klikamy przycisk Przetłumacz.
Bab.la tłumaczy nam zarówno pojedyncze wyrazy, jak i całą frazę (o ile taka znalazła się w jego pamięci). Poszukiwania były udane, ponieważ poza tłumaczeniem poszczególnych słów otrzymaliśmy tłumaczenie całego wyrażenia w sekcji "Przykłady użycia".
Tłumacz Glosbe
Ostatni z testowanych słowników znajdziemy pod adresem www.pl.glosbe.com. Wybór par językowych jest tu naprawdę imponujący (m.in. Glosbe włoski, hiszpański, francuski i szwedzki) i można by pomyśleć, że użytkownik może uzyskać tłumaczenie z niemal wszystkich języków świata.
Tym razem postanowiłam wybrać parę polski-angielski i wpisać w okno całe zdanie. Miało być klasyczne „Ala ma kota”, ale uprościłam je jeszcze bardziej, przewidując, że słownik może mieć problem z nazwą własną. Wpisujemy więc „Ona ma kota” i klikamy lupkę.
Tym razem nie otrzymaliśmy tłumaczenia poszczególnych wyrazów, pojawiło się za to automatyczne – i prawidłowe – tłumaczenie zdania z Google Tłumacza. W propozycjach z pamięci tłumaczeniowej Glosbe poniżej też można znaleźć prawidłową odpowiedź.
Podsumowanie
Jak widzimy, słowniki przedstawione powyżej mogą być bardzo pomocne, należy jednak wziąć pod uwagę następujące fakty:
- Są to automatyczne tłumaczenia, które powstają na podstawie istniejącej pamięci tłumaczeniowej, do której wprowadzono różne teksty. W związku z tym nie należy każdej propozycji przyjmować za pewnik.
- Skoro nie wszystkie propozycje są prawidłowe, zadaniem tłumacza jest porównać wyniki i wybrać to, które uzna za najlepsze, kierując się posiadaną wiedzą i wyczuciem językowym. Jeśli natomiast ze słownika korzysta osoba początkująca (do celów osobistych, nie zawodowych), dokonując wyboru, będzie musiała kierować się po prostu prawami logiki.
- Po porównaniu wyników warto jeszcze otworzyć dokument, z którego pochodzi tłumaczenie, i sprawdzić, czy jest to źródło godne zaufania.
A jakie słowniki Wy wykorzystujecie podczas tłumaczeń?
- Wspomniane serwisy (Linguee, Bab.la i Glosbe) są darmowe, więc – co widać na załączonych zrzutach ekranu – trzeba liczyć się z tym, że na ekranie będą pojawiały się reklamy. Ale... coś za coś.
Przeczytaj także:
***
Nie masz jeszcze konta w naszym serwisie?
Załóż je za darmo i dodaj swoją ofertę tłumaczeń.