YouTube ma ponad 2 miliardy (!) zalogowanych użytkowników. Każdego dnia powstają tu tysiące kanałów tematycznych – coraz bardziej profesjonalnych i wartościowych. Dla wielu to ten portal, a nie telewizja, stał się źródłem wiedzy i rozrywki. Najciekawsze materiały mają potencjał, aby zyskać międzynarodową popularność. Aby tak się jednak stało, potrzebne jest ich dobre tłumaczenie. Jak się do niego zabrać? Podpowiadamy.
Po co w ogóle tłumaczenia materiałów dostępnych na YouTube?
Teoretycznie serwis YouTube zapewnia dostęp do automatycznych napisów, tworzonych na podstawie narzędzia rozpoznawania głosu. Ale, no właśnie… tyle teoria.
Po pierwsze, napisy generują się wyłącznie do filmów w wybranych językach – angielskim, francuskim, hiszpańskim, japońskim, koreańskim, niderlandzkim, niemieckim, portugalskim, rosyjskim i włoskimi. Nie jest też dostępna funkcja ich automatycznego przekładu. Po drugie – ich jakość bywa bardzo wątpliwa. Mogą więc być pomocne jedynie osobom, które choć trochę znają dany język, a chcą nieco lepiej zrozumieć to, co jest mówione.
Niemniej jednak, na przykład polski youtuber, który oferuje ciekawe treści – jeśli chce z nimi dotrzeć do międzynarodowej publiczności – będzie je musiał przełożyć na inne języki i dodać napisy.
Wsparcia tłumacza będą też potrzebować:
-
międzynarodowe korporacje, które chcą dodać inne niż angielska wersje językowe prezentowanych wystąpień,
-
polskie firmy, które chcą wejść na rynek międzynarodowy i wrzucić filmiki z prezentacjami na swoją stronę internetową czy do mediów społecznościowych.
Jak zatem widać, dla Ciebie jako tłumacza w tej niszy tkwi ogromny potencjał, który warto wykorzystać!
Jak podejść do tłumaczenia filmów na YouTube od strony organizacyjnej?
Tłumaczenie filmów na YouTube, pod względem warsztatowym, przypomina nieco tłumaczenie produkcji kinowych oraz seriali. Jeśli więc masz doświadczenie na tym polu, będzie Ci znacznie łatwiej. Są jednak różnice. Bywa bowiem, że osoba przekładająca serial czy film otrzymuje gotowy skrypt, na podstawie którego przygotowuje przekład.
A co z YouTube? Tu masz przed sobą trzy drogi do wyboru.
-
Jeśli film jest krótki – trwa kilka lub kilkanaście minut – możesz przygotować transkrypcję samodzielnie, „z palca”, dokonując zapisu stenograficznego. Następnie na jego podstawie przygotujesz przekład.
-
Przy krótkim filmie możesz też sobie pozwolić na tłumaczenie z pominięciem etapu transkrypcji, polegając na swoim słuchu.
-
Jeżeli film jest dłuższy, transkrypcja może być nieodzowna. Jednak samodzielne spisywanie tekstu, np. z trwającej ponad godzinę prezentacji, może być niezwykle czasochłonne.
W tej sytuacji możesz skorzystać z pomocnych narzędzi do wykonywania automatycznych transkrypcji. Jakich?
-
System automatycznej transkrypcji udostępniony przez sam portal YouTube
Jest możliwy dla filmów w językach, które są dostępne w systemie automatycznego rozpoznawania głosu. Obecnie są to francuski, hiszpański, japoński, koreański, niderlandzki, niemiecki, portugalski, rosyjski, włoski i oczywiście angielski.
Aby do niego dotrzeć, kliknij w pole „więcej” pod filmem, który masz przetłumaczyć. Tam powinna być dostępna opcja „otwórz transkrypcję”. Wyświetli się w prawym górnym rogu ekranu, gotowa do skopiowania, z oznaczonym czasem pojawiania się poszczególnych wypowiedzi. Uwaga! Nie jest ona dostępna dla każdego materiału ani… doskonała. Mimo to, taki surowy zapis może być dla Ciebie pomocny przy dalszej pracy.
-
Oprogramowanie zewnętrzne
To, na jakie oprogramowanie postawisz, zależy od języka, z którego masz dokonać przekładu. Jedną z dobrych i bezpłatnych opcji jest… Google Docs. W edytor tekstu online jest wbudowane oprogramowanie rozpoznające głos w ponad 40 językach świata. Jedyny trik, którego możesz potrzebować, to… dodatkowe oprogramowanie „zmuszające” Google Docs do słuchania głosu z głośników komputera. Jeżeli w ustawieniach audio nie możesz wskazać „stereo mix” jako źródła wyjściowego dźwięku, pomoże np. program VB Virtual Audio Cable.
Potem wystarczy włączyć nagrywanie głosu w Google Docs i uruchomić filmik, który ma zostać przetłumaczony. Transkrypcja utworzy się automatycznie.
Gdy będziesz mieć tekst na piśmie, będziesz mógł rozpocząć pracę nad właściwym tłumaczeniem.
Publikacja tłumaczenia na YouTube – o tym musisz pamiętać
Gdy przekład będzie gotowy, przyjdzie czas na jego opublikowanie na YouTube. Tu ponownie masz dwie opcje.
Pierwsza to skorzystanie z edytora filmu on-line i wpisywaniu / wklejaniu napisów tak, aby skoordynować je z filmem. Jej zaletą jest to, że nie musisz samodzielnie oznaczać przedziału czasowego wyświetlania się przekładu. Wada to czasochłonność.
Druga to przygotowanie pliku tekstowego z napisami w formacie *txt lub *srt i jego załadowanie na serwer. Pamiętaj, że muszą się w nim pojawić precyzyjne informacje o sekundzie wyświetlania każdego z napisów. Jeżeli pracowałeś na podstawie automatycznej transkrypcji z godzinami, będzie Ci łatwiej.
Przygotowując tłumaczenie, pamiętaj również, aby:
-
zadbać o zwięzłość przekładu – zbyt długie treści nie są komfortowe do czytania, dlatego możesz sobie pozwolić na skróty myślowe (w rozsądnej ilości),
-
zatroszczyć się o właściwy rozkład przestrzenny treści – np. przenosząc dłuższe segmenty zdań wielokrotnie złożonych do nowych linijek,
-
prawidłowo oznaczać dodatkowe zjawiska dźwiękowe – do wskazania dźwięków w tle użyj nawiasów kwadratowych, a do wskazania lub zmiany osoby mówiącej znaków >>.
Na pierwszy rzut oka przygotowanie przekładu filmików na YouTube wydaje się dużym wyzwaniem. Mimo to wystarczy odrobina praktyki, aby opanować zasady organizacyjne i techniczne, a następnie sprawnie wykonywać tłumaczenia. Spróbuj!
***
Nie masz jeszcze konta w naszym serwisie?
Załóż je za darmo i dodaj swoją ofertę tłumaczeń.