Słyszałeś/aś o prawie Parkinsona? W uproszczeniu mówi ono o tym, że praca wypełnia nam cały czas dostępny na jej ukończenie. Co to znaczy? Że im więcej mamy czasu na wykonanie danego zadania, tym dłużej zajmuje nam jego realizacja. Jak się to ma do pracy tłumacza?
Otóż wyobraź sobie, że na przetłumaczenie zleconego dokumentu masz 3 dni robocze. Znasz swoje możliwości i moce przerobowe i wiesz, że jeżeli przysiądziesz do tematu, to zajmie Ci to ok. 4-5 godzin. Mimo to tłumaczenie oddajesz na ostatnią chwilę, a pracę swoją zaczynasz dopiero na kilka godzin przed ostatecznym terminem oddania. Znasz to?
Dzisiaj poruszymy kwestię prostego zarządzania czasem pracy i czasem wolnym wśród freelancerów. Freelancerzy, a więc być może i Ty, często pracują z domu. Jakie to niesie ze sobą konsekwencje?
Przyjrzyjmy się najczęstszym rozpraszaczom i pożeraczom czasu. Zastanówmy się także, co możesz zrobić, żeby Twoja praca była bardziej wydajna. Zacznijmy od organizacji przestrzeni i kontroli czasu pracy. Zwróć uwagę na kilka poniższych punktów i zastanów się, czy któryś z nich dotyczy Ciebie.
1. W pracy jak na polowaniu – miejsce pracy powinno być jasno określone i wydzielone. Niech to będzie niewielkie biurko, ustawione w kącie pokoju. Idealnie, jeżeli możesz przeznaczyć cały pokój na swoje biuro. Nie masz na to miejsca? Rozwiązaniem może być składany stolik, przy którym siądziesz do pracy. Jego rozłożenie i złożenie każdego dnia będzie Twoim rytuałem, o którym przeczytasz dalej. Łączenie dwóch miejsc do pracy (np. praca przy stole w kuchni czy na kanapie) nie sprzyja ani pracy, ani odpoczynkowi. Optymalną pozycją jest siedzenie plecami do ściany (nie w przejściu, gdzie domownicy będą przechodzili za Tobą). To wynika z naszych pierwotnych instynktów, gdy wolimy widzieć wszystkie zagrożenia z przodu, a mieć „zabezpieczone” tyły ;)
2. Kamuflaż i przyczajenie się – tłumaczenie wymaga skupienia, bo bez niego łatwo o popełnienie błędów. Jeżeli nie masz oddzielnego pomieszczenia do pracy w domu, postaraj się odgrodzić swój blat regałem z kwiatami, zielonymi roślinami. Odizoluj się od hałasów – w tym mogą pomóc słuchawki wygłuszające. Bądź jak tygrys na łowach – skryty w swoim miejscu, w ciszy, ale jednocześnie czujny z możliwością obserwowania terenu.
3. Przywdziej barwy ochronne – jednym słowem „ubierz się”! Home office potrafi bardzo rozleniwić. Brak konieczności wyjścia z domu nie wymusza przygotowania się do wyjścia i ubrania stosownego stroju. Z wielu przeprowadzonych badań wynika, że znacznie efektywniej pracujemy ubrani „wyjściowo”, niż siedząc w piżamie. Nie oznacza to, że od razu należy wcisnąć się w garnitur. Strój jednak powinien, na czas pracy, być nieco inny, niż ten domowy. Niech to będzie Twój rytuał.
4. Rytuał polowania – już o tym zaczęliśmy pisać w kontekście ubioru. Każdy z nas ma swoje przyzwyczajenia i określone sekwencje zachowań wykonywane w ciągu dnia. Pracując z domu, część z nich ulega zaburzeniu. Nie ma już momentu konieczności ubrania się, zrobienia makijażu, momentu wyjścia z biura. Z tego powodu coraz trudniej jest oddzielić czas pracy od czau wolnego. Ustal sobie nowe rytuały, których będziesz przestrzegać, a które będą sygnałem dla całego organizmu, że zaczynasz i kończysz pracę. Pracując w biurze, jest to moment wejścia i wyjścia z niego. A w domu? Czujesz czasem, że jesteś ciągle w pracy?
5. Skup się na zwierzynie – czyli na zadaniu. Wszelkie przeszkadzacze to idealne pożeracze czasu. Słyszysz dzwonek powiadomienia o nowej wiadomości na Facebooku czy na mailu – co robisz? Oczywiście przełączasz się i czytasz. W ten sposób tracisz wątek i całe skupienie, a powrót na właściwe tory pracy zabiera cenny czas. Ustal sobie przedziały czasowe, w których będziesz wykonywać określone czynności, np. każdego dnia poświęcasz 2 godziny na czytanie i odpisywanie na maile. Staraj się nie skakać po zadaniach. Ustal priorytety, nadaj im ważność, określ nieprzekraczalny termin ich wykonania. W tym mogą Ci pomóc programy do zarządzania zadaniami np. Asana.
6. Wypręż grzbiet – o higienie pracy i przemianach w organizmie zachodzących podczas pracy siedzącej jest wiele informacji. Dlatego nie będziemy się na ten temat wiele rozwodzić. Pamiętaj jednak, że wielogodzinne siedzenie przed komputerem, poza wpływem na Twój wzrok i kręgosłup sprawia, że wydolność organizmu bardzo spada. Nie zapominaj o aktywności fizycznej. Rób przerwy, przejdź się na spacer, do siłowni, na rower. Masz ochotę na drzemkę w ciągu dnia? Pozwól sobie na to. Senność to sygnał od organizmu, że potrzebuje chwili na regenerację. Siedzenie na siłę nie przyspieszy Twojej pracy. Efektywność i jasność umysłu spadną, a Ty będziesz czuć jedynie frustrację, że pracujesz dwa razy wolniej i zaczynasz popełniać błędy.
Ufff… wyszło sporo, a to jeszcze nie wszystko. Chcesz wiedzieć więcej na temat zachowania balansu między pracą a czasem wolnym? Napisz do nas, podrzuć pytania, jeżeli jakieś masz. :)
Źródła inspiracji:
- Parkinson C. (1971) Prawo Parkinsona albo w pogoni za postępem
- Podcast Praca zdalna. Wypalenie i zmęczenie Jarosław Kuźniar, Bartek Pucek
***
Nie masz jeszcze konta w naszym serwisie?
Załóż je za darmo i dodaj swoją ofertę tłumaczeń.