Zaloguj się Załóż konto

Etat czy działalność?

Artykuł

Etat czy działalność - tłumacz

Wielu tłumaczy staje na pewnym etapie swojej kariery –  a najczęściej na jej początku – przed wyborem, czy szukać pracy na etacie, czy też założyć własną działalność gospodarczą i działać na rynku na własną rękę. Każda z tych opcji ma inne wady i zalety.

Praca tłumacza na etacie

Osoby, którym marzy się etat na stanowisku tłumacza w biurze tłumaczeń bądź innej firmie, muszą przede wszystkim wziąć pod uwagę fakt, że takich posad nie ma wiele. Jak wiemy, na polskim rynku, a w zwłaszcza w branży tłumaczeń, zatrudnianie pracownika na podstawie umowy o pracę po prostu się nie opłaca. Większe szanse na cały etat mają osoby w dużych miastach, głównie w stolicy. Ci, którym uda się znaleźć takie stanowisko, na pewno będą cieszyć się poczuciem bezpieczeństwa. Nie będą musieli martwić się o napływ zleceń, gdyż ich pracodawca, bez względu na ilość pracy zleconą im w danym dniu czy miesiącu, będzie musiał wypłacić im pensję. Podobnie jak w przypadku każdego etatu, będzie można też korzystać z pełnego pakietu świadczeń socjalnych, a być może nawet ze specjalnych dodatków, takich jak karta Multisport czy darmowe bilety do kina. Z drugiej strony należy liczyć się z tym, że wysokość pensji zapewne będzie niższa niż zarobki doświadczonego tłumacza-freelancera, który zdążył już nawiązać odpowiednie kontakty i zdobyć doświadczenie oraz zebrać dobre opinie. Należy wziąć też pod uwagę, że o ile wolni strzelcy mogą sami decydować, które zlecenie przyjąć, a którego nie, oraz jak dysponować swoim czasem, o tyle osoba zatrudniona na etacie będzie musiała z reguły tłumaczyć każdy tekst, który dostanie, a może nawet zostanie niespodziewanie poproszona o tłumaczenie ustne podczas spotkania kierownictwa czy wyjazdu służbowego.

Tłumacz-freelancer z działalnością

Tłumacze, którym nie uda się znaleźć etatu lub w ogóle nie będą chcieli go szukać, mogą założyć na przykład jednoosobową działalność gospodarczą i samodzielnie starać się o zlecenia, zarówno od klientów korporacyjnych, jak i osób fizycznych. Przed wybraniem tej opcji powinni jednak mieć świadomość, że co prawda nie będą mieli na głowie szefa ani nie będą musieli przychodzić do biura na określoną godzinę, ale za to od tej chwili do ich obowiązków będzie należało nie tylko wykonywanie tłumaczeń. Osoby z własną działalnością borykają się z wieloma dodatkowymi problemami związanymi z reklamą, księgowością, kwestiami prawnymi itd. Prawdziwą zmorą są też nieuczciwi zleceniodawcy, którzy nie chcą zapłacić za wykonaną pracę. Z drugiej strony osoby prowadzące działalność mają większe szanse na rozwój. Jeśli uda im się zdobyć stałych klientów i renomę, znajdą się w sytuacji, kiedy będą mogły wybierać, które teksty chcą tłumaczyć, a które nie, oraz zrobić sobie wakacje w wybranym przez siebie czasie. Przynajmniej w teorii :)

Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy lepiej być tłumaczem na etacie, czy założyć działalność gospodarczą. Każdemu będzie co innego odpowiadało na innym etapie życia. Wiele też zależy od charakteru, osobowości i predyspozycji tłumacza. Nic nie stoi zresztą na przeszkodzie, aby spróbować obu tych opcji i wybrać dla siebie to, co najlepsze.

***
Nie masz jeszcze konta w naszym serwisie?
Załóż je za darmo i dodaj swoją ofertę tłumaczeń.

Aleksandra Brożek-Sala
Autor:

Tłumacz języka angielskiego.

Link do profilu: www.e-tlumacze.net/olabrozek

Dodaj swój komentarz