Osoby szukające odpowiedniego tłumacza mają czasem nie lada problem. Z jednej strony ofert na rynku jest wiele, zwłaszcza jeśli chodzi o te najbardziej popularne języki, jak angielski czy niemiecki, z drugiej strony klienci stają w obliczu różnych dylematów, zwłaszcza w przypadku tłumaczeń specjalistycznych. Należy do nich podjęcie decyzji, czy powierzyć swój tekst absolwentowi danej filologii bądź lingwistyki, czy też raczej znaleźć specjalistę z określonej dziedziny, na przykład inżyniera w przypadku tłumaczenia technicznego.
Lingwista - kto to taki
I jedna, i druga strategia ma swoje plusy i minusy. Jeśli zdecydujemy się na osobę, która ukończyła daną filologię czy też studiowała lingwistykę stosowaną, będziemy mogli wierzyć, że może się ona poszczycić biegłą znajomością języka obcego, a najprawdopodobniej też polskiego, ponieważ na wielu filologiach ze specjalizacją translatoryczną kładzie się nacisk na prawidłowe posługiwanie się językiem ojczystym. Filolog ma duże szanse na wyłapanie pułapek językowych, gier słownych i idiomów. Ma wprawę w układaniu zdań oraz unikaniu kalk językowych. Wie, jak pracować ze słownikami i glosariuszami. Przy odpowiednim zaangażowaniu, a także zdolnościach, może zdobyć wiedzę potrzebną do wykonywania tłumaczeń z danego obszaru, na przykład farmacji. Aby to się udało, nie może wychodzić z założenia, że wystarczy dobry słownik. Jeśli przyjmie taką postawę, może się zdarzyć, że w jego tłumaczeniu pojawi się wiele błędów. Owszem, słowa polskie zostaną zastąpione obcymi, ale przetłumaczona w ten sposób, przykładowo, instrukcja obsługi ważnej maszyny może być niezrozumiała czy nawet wprowadzać w błąd użytkownika, w wyniku czego może nawet dojść do groźnego wypadku.
Specjalista
Specjaliści z danej dziedziny, to jest inżynierowie, informatycy, prawnicy, lekarze, chemicy, matematycy czy mechanicy, mają z definicji bardziej rozległą wiedzę w ramach swojej „działki”. Wiąże się z tym mniejsza szansa popełnienia przez nich błędu rzeczowego, przeinaczenia faktów, czy też po prostu napisania kompletnej bzdury. W zasadzie trudno sobie wyobrazić, by osoba, która nie studiowała danego kierunku przez wiele lat oraz nie miała okazji doświadczyć pewnych rzeczy w praktyce (na przykład obejrzeć maszyn w hali produkcyjnej), mogła wykonywać tłumaczenie bez odpowiedniego przygotowania. Należy jednak pamiętać, że sam fakt bycia informatykiem czy inżynierem nie czyni z nikogo tłumacza. Mimo wszystko biegła znajomość dwóch języków oraz wprawa w przekładaniu tekstów z jednego języka na drugi są niezbędne.
Kto będzie lepszy - specjalista czy lingwista?
Biorąc pod uwagę powyższe kwestie, dochodzimy do wniosku, że nie ma jednoznacznej odpowiedzi na zadane wyżej pytanie. Można natomiast założyć, że nie należy przekreślać ani filologów tylko ze względu na brak studiów technicznych, ani specjalistów z uwagi na zbyt krótkie studia nad językiem. Prawda jest taka, że przygotowanie tłumacza może być sprawą bardzo indywidualną. Czasem absolwent dwóch kierunków, i technicznego i filologicznego, może okazać się kiepskim praktykiem i niedbałym tłumaczem. Poza oficjalnym wykształceniem niezwykle ważne są bowiem takie kwestie jak zaangażowanie, sięganie po literaturę fachową, wnikliwość, dokładność czy praktyka.
***
Nie masz jeszcze konta w naszym serwisie?
Załóż je za darmo i dodaj swoją ofertę tłumaczeń.