Kreatywność w zawodzie tłumacza ma szczególny wymiar – z jednej strony jest to kompetencja z zakresu tzw. „miękkich”, które są niezbędne w wielu profesjach, głównie tych, które wymagają nie tyle odtwórczego, co właśnie – twórczego działania. Z drugiej strony, kreatywność w pracy tłumacza dotyczy również (a może przede wszystkim) jego aktywności stricte zawodowej, czyli tłumaczenia tekstów.
Ile tekstów – tyle sposobów ich tłumaczenia? Oczywiście, posiadając odpowiednie doświadczenie, wiedzę i to coś szczególnego, czego nie obawiajmy się nazwać talentem – jest nam łatwiej dostosować styl tłumaczenia do określonej kategorii tekstów, jednak nawet wówczas o powodzeniu tłumaczenia w dużym stopniu decyduje nie co innego, tylko kreatywność właśnie.
Być może słowo to jest nadmiernie eksploatowane na rynku pracy (z pewnością jest jednym z popularniejszych, pojawiających się w dokumentach aplikacyjnych), jednak „traktowane” jest często… wtórnie (co jest dość paradoksalne). Przyjrzyjmy się więc kreatywności w pracy tłumacza nieco uważniej.
Tłumaczenia i kreatywność – różne oblicza tej „współpracy”
Każdy tłumacz, który lubi swoją pracę i cieszy się z uzyskanych efektów, podchodzi do kolejnych zleceń jako do pewnego rodzaju wyzwania. Jeśli, przystępując do pracy, nie odczuwa się tego specyficznego „dreszczyku”, który jest nośnikiem motywacji i kreatywności, wówczas możemy się obawiać, że zbliża się do nas powoli rutyna.
Pomiędzy kreatywnością a rutyną rozciąga się jednak cała przestrzeń działań, które możemy podjąć po to, aby efekty naszej pracy były merytorycznie bez zarzutu, a jednocześnie my sami, nie będziemy, szczególnie po latach aktywności w zawodzie, odczuwali zabójczej dla kreatywności nudy.
Aby pozostać twórczym – warto stawiać sobie wymagania. Jednym z nich będzie wkroczenie w nowy obszar tłumaczeń. Jeśli do tej pory specjalizowaliśmy się np. w tłumaczeniach typowo usługowych (różnego rodzaju dokumenty itp.), być może warto będzie rozpocząć przygodę z tłumaczeniami na potrzeby marketingu. Na pewno dla wielu tłumaczy spełnienie zawodowe kojarzy się z pracą literacką. Nic też nie stoi na przeszkodzie, aby rozwijać wachlarz swoich możliwości i łączyć różne formy – wówczas na pewno nie damy żadnych szans wtórności i wypaleniu zawodowemu.
Kreatywność zatem – nawet w doborze zleceń – z pewnością przyda się w codziennej pracy tłumacza.
Kreatywność – talent, warsztat i rozwój kompetencji zawodowych
Obecnie sporo zleceń dotyczy tłumaczeń dla szeroko pojętego biznesu (nie tylko kwestie formalne, ale również marketingowe). W tym drugim przypadku trudno wyobrazić sobie sukces tłumaczenia, które nie byłoby wykonane zgodnie z zasadami transkreacji (tłumaczenie kreatywne). W dużym skrócie – tłumaczenie takie polega bardziej na „wierności” sensowi materiału, niż na tłumaczeniu „słowo na słowo”.
O ile dosłowność w tłumaczeniu dokumentów ma swoje istotne znaczenie, o tyle np. przy materiale reklamowym tłumacz musi pamiętać o szerokim kontekście takiego komunikatu – np. kulturowym, w innym przypadku może dojść do opacznego zrozumienia przekazu, czy niezręczności. Źle przetłumaczony komunikat marketingowy to swego rodzaju antyreklama, dlatego kreatywność należy umiejętnie „osadzić” w tle – po prostu posiadać sporą wiedzę i warsztat, w ramach którego wnikliwe zbadanie danego obszaru tematycznego, jest jedną z podstawowych technik udanej pracy.
Przekład kongenialny to optimum, do którego dąży każdy profesjonalny tłumacz podchodzący do swojej pracy z pasją – mamy tu na uwadze szczególnie literaturę piękną Tłumaczenie dorównujące jakością i stylem swojemu „przedmiotowi” wymaga – co dość oczywiste – kreatywności, ale również erudycji, świetnego warsztatu i talentu. Nierzadko tłumaczeniami takimi zajmowali się pisarze i poeci doskonale piszący w języku ojczystym, równie biegli w przekładaniu wielkich dzieł innych twórców. Warto w tym kontekście wymienić choćby wspaniałe przekłady literatury francuskiej, autorstwa Tadeusza Boy-Żeleńskiego.
Tak więc, czy twórcze zaangażowanie, zwane potocznie kreatywnością, jest istotne w pracy tłumacza? Zupełnie niepotrzebne byłoby przekonywanie kogokolwiek, że tak nie jest.
Artykuł powstał przy współpracy z ogólnopolską siecią szkół TEB.pl.
***
Nie masz jeszcze konta w naszym serwisie?
Załóż je za darmo i dodaj swoją ofertę tłumaczeń.