Zapewne każdy tłumacz-freelancer spotkał się z tym, że jego praca zarobkowa nie jest traktowana do końca poważnie. Nasi znajomi, przyjaciele czy członkowie naszych rodzin zakładają często, że jeśli pracujemy na własny rachunek, jeśli nie spędzamy ośmiu godzin dziennie w „prawdziwym” miejscu pracy, tak naprawdę jesteśmy typowymi niebieskimi ptakami.
… czyli o tym, jak skorzystać z tej formy pracy i nie dać się wykorzystać.
Choć jak na razie jestem niezwykle zadowolona z tej formy życia zawodowego, zdążyłam się już jednak przekonać, że ma ona także swoje minusy.
Jakim wyzwaniom musi sprostać tłumacz, który staje przed zadaniem przełożenia tego rodzaju materiału na język obcy? Bez wątpienia musi uwzględnić sporo czynników, którymi nie muszą martwić się tłumacze tekstów literackich czy technicznych.
Zawarte w tytule słowa Juliusza Słowackiego wyrażają pragnienie każdego pisarza, tłumacza, mówcy oraz wszystkich innych osób, które zajmują się tworzeniem nowych treści.
Wydaje się, że obie prace polegają na przekładzie z jednego języka na drugi tylko w innej formie. To prawda, jednak między tłumaczeniem ustnym a pisemnym są wyraźne różnice.
Kolejna zmiana w serwisie ma na celu zniwelowanie ostrej konkurencji cenowej wśród tłumaczy, powinni oni teraz zwrócić większą uwagę na pokazanie swoich poza cenowych atutów.
Pośród klientów biur tłumaczeń czy osób prowadzących jednoosobową działalność w zakresie tłumaczeń wyróżnić możemy zarówno duże korporacje, jak i mniejsze firmy czy nawet osoby indywidualne.
Jedno działanie równa się dwie korzyści! Sprawdź jak dzięki jednemu wyróżnieniu możesz znaleźć się wysoko na dwóch listach w naszym serwisie.
Nie ma osoby, która znałaby się na wszystkim. Nawet najbardziej tęgie głowy z całą pewnością znajdą dziedziny, w których czują się niezbyt pewnie.
Wraz z rosnącym popytem na usługi tego typu warto rozważyć założenie biura tłumaczeń w ramach działalności gospodarczej. Umiejętności, terminowość, dodatkowe uprawnienia i odpowiednia strategia marketingowa mogą sprawić, że taki biznes okaże się opłacalny.
Życie absolwenta wydaje się być ciekawym doświadczeniem. Pracuję od siedmiu lat, czyli od czasu, kiedy podjąłem pierwsze studia tłumaczeniowe. Przyjaciele, rodzina i znajomi w różny sposób korzystali z mojej „profesji”.
Podczas swojej pracy tłumacz napotyka wiele problemów, między innymi dotyczących przekładalności tekstu. Są to kolokacje, neologizmy, wulgaryzmy, archaizmy, fałszywi przyjaciele tłumacza, interferencja, idiomy, sytuacje, środowiskowość.
Podobno Tłumacz pracuje w godzinach 9:00-17:00. Wtedy najczęściej kontaktują się z nim klienci. Unormowany czas pracy zapewnia również higieniczny tryb życia i możliwość efektywnego wypoczynku. Czy tak się da?
Prawdziwy przyjaciel to skarb. Niestety Tłumacze mają często styczność z fałszywymi przyjaciółmi. O kim/o czym mowa? Przeczytajcie...